Przecież ty jesteś dziewczyną!

Jestem w miejscu, w którym jestem tylko dlatego, że sama tego chciałam. Bo kobiet do straży nikt nie ciągnie.

TRZY TYPY LUDZI, KTÓRYM JESTEŚ TY?

 Każdy człowiek ma odrębną opinię na każdy temat, możemy myśleć to samo co ktoś inny na temat wielu rzeczy - ale znajdują się kwestie, których poruszanie może prowadzić do wymiany nieprzyjemnych słów. Moim zdaniem taką kwestią może być właśnie temat kobiet w straży pożarnej. Odkąd zaczęłam działać w jednostce OSP, poszłam na kierunek związany w jakimś stopniu ze strażą pożarną, czyli w jakiś sposób wychyliłam się przed szereg ludzie zaczęli mnie oceniać. Rodzina, przyjaciele, znajomi. Opinia innych to coś co zawsze po mnie spływało, ale gdy coraz częściej słyszysz "ty tak na poważnie? przecież jesteś dziewczyną" zaczynasz się zastanawiać czy to z Tobą jest problem, czy z nimi.
 Pierwsza grupa - ci, którzy nie mają zdania. Chcesz sobie zostać tym strażakiem to sobie zostań, może mi to niezbyt do ciebie pasuje, ale nie mam zamiaru ci w tym przeszkadzać.
 Druga - czyli ci którzy wierzą. Na początku najmniejsza grupa w moim przypadku, ale sukcesywnie się rozrasta. Zaczynają mnie w tym widzieć, rozumieć.
 Ostatni to ci, którzy... chyba ci zazdroszczą. Docinki odnośnie twojej płci, bo przecież kobieta jest słaba. Odnośnie Ciebie - bo jesteś za szczupła, za mała, za niska, nie masz siły, odwagi, bo przecież nie jesteś facetem. Na pewno nie dasz sobie rady, więc nawet nie próbuj. I zadziwię was, w tej grupie są nie tylko faceci, bo znam dziewczyny, które uważają że są unikatami jako kobiety w straży, a nie biorą udziału w niczym i szczerze mówiąc są tam tylko dla jakiegoś dziwnego lansu - (ale o takich będzie osobny post).

GDZIEŚ ZNAJDZIEMY WSPARCIE

 To nie jest też tak, że wszyscy nas potępiają. Są kobiety, które udowadniają że właśnie płeć piękna może się świetnie sprawdzić w roli strażaka. Za przykład mogę podać Agnieszkę Wojciechowską, która jest moim największym autorytetem. Ale takie przykłady można znaleźć też na własnym podwórku. Mój chłopak jest strażakiem i gdy mówiłam mu o tym, że strasznie się tym interesuję bałam się, że zareaguje jak moi wszyscy pozostali koledzy, albo jeszcze gorzej. O dziwo - ucieszył się i aktualnie działamy w jednej jednostce... w której jestem jedyna dziewczyną, a chłopaki - już do mnie przyzwyczajeni wspierają. :)

NAJWAŻNIEJSZE TO TO CO TY MYŚLISZ

 Mimo głosów innych na nie, ja jestem na tak! Bo wiem, że to mnie uszczęśliwia i tylko to chcę robić w życiu. Nie umiem sobie wyobrazić innej pracy - zwariowałabym siedząc w papierach przy biurku, poza tym straż to służba, a że w OSP wszyscy jesteśmy przecież na służbie cały czas to to będzie po prostu większe przedsięwzięcie.

Uwierz w siebie. Trzymaj się tego co właściwe Twoim zdaniem, bo to twoje zdanie. I może do PSP wszystkich nie będę ciągnąć, to do OSP jak najbardziej, bo to może być idealna pasja, a nawet sposób na życie. Pamiętaj, że wiele dziewczyn miało trudno - może nie wszystkie, ale większość. Bo gdy ty mówisz "chcę pracować w straży", ktoś pyta "jako rzecznik prasowy czy w orkiestrze?" i najgorsze jest to, że on pyta poważnie...

 Co Was denerwuje lub śmieszy w tym temacie? Piszcie, czekam. Firewoman.


Komentarze

Popularne posty