NiezwykłaPasja:Dziewczyna w straży - wróg, czy sprzymierzeniec.

Hejka! Piszę tu coraz częściej i bardzo się z tego cieszę, bo nie jest to z przymusu, tylko szczerych chęci.

Nie miałam konkretnego pomysłu na ten wpis, ale może coś o straży wreszcie, bo mało jest tu postów o tej tematyce. I właśnie wpadł mi do głowy temat, który już kiedyś chciałam poruszyć.

JAK KOBIETY, WSPIERAJĄ KOBIETY

 Wydawać by się mogło, że przykrości, które napotykają kobiety, na strażackiej drodze zawdzięcza się tylko mężczyzną, którzy nie wierzą w nasze możliwości. Ale niestety, zdarzają się też jednostki płci pięknej, którym nie bardzo pasuje, że jakaś inna koleżanka też interesuje się strażą i za wszelką cenę próbuje ją wygonić - czasem z własnej jednostki.
 W moim życiu zdarzały się i takie sytuacje, w jednych stałam po jednej, w drugich po drugiej stronie barykady. Więc wiem jak to jest. Z obu stron.

 Jeszcze zanim przejdę do opisów zachowań i tego co ja o tym myślę, to po tych kilku latach w straży, wiem - że nie ma nic gorszego niż chore rywalizowanie z koleżanką o miejsce w zastępie czy ogólnie w straży, tylko zawsze powinnyśmy być dla siebie oparciem.

NAJGORSZY TYP

 Zachowania, które miałam wchodząc w ten cały strażacki świat, były różne. Ale przyznaję się przed wszystkimi, z wielkim żalem do samej siebie, że momentami moje myślenie było chore, bo ja nie chciałabym żeby ktoś tak myślał o mnie.
 "Ciekawe po co tu przyszła, pewnie dla lansu, zdjęcia na insta robić, blachara, czerwone samochody są pewnie teraz modne, albo nie - przyszła wyrywać chłopców, w straży jest mnóstwo chłopców, ale mała to moi koledzy, nie Twoi, nie tykaj..."
 "Jesteś dziewczyną, jesteś za słaba, ja ćwiczę i wyglądam jak człowiek, a ty? Taka chuda, co ty tu zamierzasz robić, nie dasz sobie rady, daj to, bo ciężkie, jak na Ciebie patrzę to mi słabo, zostaw to jak się nie znasz..."
 Tak, słyszałam takie teksty. Niektóre skierowane bezpośrednio w moją stronę, niektóre nie do mnie personalnie, ale w tej chwili bolą też takie usłyszane. Pochodzą z ust kobiety, która nie chce mieć nikogo tej samej płci w swoim środowisku. Bo kobieta w straży jest taka wyjątkowa, a przecież jak będą dwie to już nie będzie. UWAGA ODKRYCIE ROKU, każda kobieta, której prawdziwą pasją jest straż jest wyjątkowa, bo odważyła się wniknąć w męskie środowisko, mimo przeciwności i jest silna i daje sobie radę, bo to kocha. 

SAME ROBIMY SOBIE TAKĄ OPINIĘ

 Kochane, budując w internecie taki pogląd, że kobieta w straży tylko ładnie wygląda same sobie robicie ała. A nawet NAM. Tak już jest, że kilka kobiet zrobi opinię całej społeczności. Znam dziewczyny, które lansują się ze strażakami, w koszarówkach, nomexach, w rozpuszczonych włosach, bez szacunku do munduru i niczego, na samochodach, ze sprzętem o którym nic nie wiedza i nawet nie wiedzą jak się on nazywa. Nie dziwmy się więc, że niektóre dziewczyny są poirytowane takim zachowaniem, ja też jestem.
 Jak widzę niektóre kalendarze strażackie, zdjęcia na instagramie to aż mi się przykro robi. Serio. Jak mają nas nie traktować przedmiotowo skoro same z siebie robimy takie przedmioty. I dopiero każda musi udowodnić swoimi działaniami, że nie jest taka pusta, że coś potrafi. (Zrobię osobny post o tym jak to było ze mną, żeby ten nie był aż taki obszerny.)
 Kontynuując - jeżeli chcemy być strażakami, to nimi bądźmy. Ale pochwał szukajmy nie na półnagich zdjęciach na kalendarzu, tylko takich, które obrazują naszą pracę.

Ostatnio profil na facebook'u OSP.PL udostępnił zdjęcia dziewczyn z OSP Białka, wykonane na którąś rocznicę powstania Damskiej Drużyny Pożarniczej (DDP). Dziewczyny co prawda mają rozpuszczone włosy, ale są ubrane tak jak powinny być i robią coś na czym się znają, a o to chyba chodzi. Żeby fotografować prawdę i piękno.

ALE SĄ DOBRE DUSZYCZKI

 Często czytając komentarze pod postami o kobietach działających w straży widzę komentarze "tak trzymaj kochana!", "koleżanka po fachu", "gramy w jednej drużynie". Wtedy, aż serce mi rośnie, że są te dobre dusze, prawdziwe kobiety.
 Bo prawdziwe kobiety nie zazdroszczą, tylko wspierają.

A wy co myślicie, kobieta dla kobiety w straży jest koleżanką??
W następnym poście opowiem jak to było ze mną i jak jest teraz.
Do zaczytania.

Wasza Firewoman.


Komentarze

Popularne posty