PODSUMOWANIE STYCZNIA
Pierwszy miesiąc roku 2020 minął bardzo szybko. Przynajmniej mi. Może dlatego, że do matur zostało bardzo mało czasu, może dlatego, że kończy mi się czas przygotowań na testy sprawnościowe do szkoły. Może dlatego, że bardzo dużo się działo przez ten czas. Rozpoczęłam rok nieźle, ale wiem że żeby spełnić swoje marzenia muszę wziąć się do pracy. Porządniej niż dotychczas.
Poznałam cudownych ludzi, spotkałam swoich strażackich, sportowych i motywacyjnych guru. Znalazłam nadzieję na fakt istnienia miłości... odbudowałam w jakiejś części poczucie własnej wartości, pewność siebie. Polubiłam się ze sobą. Przeraża mnie fakt 20lat w tym roku. Ale nie ma tego złego...
Mam w głowie tyle emocji, że nie umiem ich nawet wyrazić. Nie w taki sposób jaki bym chciała, nie potrafię się ze sobą dogadać.
CELE SPORTOWE
Za tydzień mam punkt kontrolny, a propos moich sportowych osiągnięć. Myślę, że pochwalę się z Wam efektami (jeżeli takowe się pojawią).
CELE CZYTELNICZE
Tu idzie mi bardzo dobrze, ale pewnie im bliżej maja będzie gorzej - w każdym razie 5 książek to dla sporo jak na zwykły miesiąc.
Poza tym odkopałam swój instrument, miłość do gór, do śpiewania i do siebie.
MOJE GŁÓWNE PLANY NA LUTY
- 50km/miesiąc,
- intensywność treningów 4/tydz,
- pamiętać codziennie o wodzie,
- wykonywać 90-100% rzeczy, które planuję na dany dzień/okres czasu.
THERE'S ONLY ONE LIFE! :)
Życzę Wam cudownego lutego - ale spieszcie się, to tylko 29dni!
Gorące pozdrowienia,
Firewoman
Ależ miałaś intensywny styczeń! Trzymam zatem kciuki za testy sprawnościowe! Masz bardzo ambitne plany - jestem pewna, że realizacja choć trudna, uda Ci się bez problemu!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)